Piszę to pożegnanko bo w tej gildii było naprawdę wielu fajnych ludzi. Szkoda mi byłoby odchodzić tak bez słowa. Chciałbym powiedzieć parę rzeczy które nie będą miłe ale niestety - taka jest prawda
Przyczyną dla której odchodzę jest kompletny brak rozwoju gildii, wybaczcie ale to prawda. Rzadko kiedy odbywają się jakieś rajdy a przecież chyba w końcu po to są gildie. Od czasu do czasu jakiś wypad na ally w którym i tak bierze udział parę osób :<. Kara? było pare razy ale w ogóle nieudane. Nie widziałem tutaj jakiegoś udanego rajdu Dlaczego nie pójdziemy na grula? Dlaczego nie spróbujemy ubic madzi? ML naprawde moze zrobic gildia taka jak my, tylko potrzeba zgrania. A wszyscy mówią, że nie, że za trudna madzia jest i naprawde nie rozumiem takiego zachowania. Inst rajdowych nie czyści się ot tak. Potrzeba kilku wipów, cierpliwości i boss zabity. Natomiast tu widzę brak zainteresowania :<
Podsumowując krótko - Obrońcy puszczy stoją i nie robią nic żeby temu zapobiec.
Ktoś mógłby powiedzieć żeby po prostu napisać temat: Robimy wypad na ally!! Robimy wypad na ML! Oczywiście można tak zrobić ale sami pewnie zauważyliście, że większość mówi: "nie mam czasu" itp. i wszyscy o rajdzie zapominają
Chciałbym podziękować wszystkim którzy są w tej gildii. Fajni z was ludzie i szacun dla was ale niestety...
Mam nadzieję, że ten post zachęci was do działania bo jak tak dalej pójdzie to gildia się rozpadnie.
Papa
Pozdro, Thogrim
Offline
ja jestem w tej gidli raptem od pażdziernika, nie wiem jak było wczesniej, ostatnimi czasy wymysliliśmy z borzkiem raidzik na daranuss, borzek to ogłaszał lecz zainteresowanych było zbyt mało...
więc zdecydowanie popieram Twoje zdanie, ze brak nam zgrania...
Offline
Skaut
ja jak zauwzyliscie tez juz nie gram (glob ;p), ale po roku bycia w tej gildii moge powiedziec jedno , przed wipem to bylo cos , ciagle bylo smiesznie , ciagle rozmowy itd. , swiezo po wipie bylo jeszcze lepiej (raid na exodar xD) , ale potem ludzie zaczeli odchodzic (ziomtot, topnut , akillian), od tamtego momentu nikt sie niczym zbytnio nie interesowal , byla zabawa w chowanego calkiem udana, chociaz moglo byc wiecej ludu , jak organizowalem popijawe na wyspie to na okolo 10 ludzi online bylem tylko ja , borzek, murfel i heban , zero zainteresowania i tyle,
pzdr
Offline
ja przed wipe nawet guild nie mialem xd, ale wiem ze jak bylem swiezym obronca to atmosferka byla, a teraz to juz sie robi dretwo...ja juz sciagam wotlk'a i zobacze, albo pujde na globa albo na jakiegos priva z wotlk(a storm coz ty tam na globiqu masz??)
Offline
rozumiem... macie rację. Troszkę się głupio czuję. Ale to prawda ;/ Tyle, że my z Borzkiem nie zawsze mamy czas na organizację eventów, chociaż próbujemy to i tak nie zawsze wychodzi ;/ Na przykład dzisiaj - Borzek rzucił cynk o evencie, ale musiał wyjechać. Pisząc te słowa mam Unable to Connect także nie wiem jak będzie z nim ;/ Kurcze, nie wiem czy wina tkwi w tym, iż mało czasu poświęcamy rajdom i eventom czy po prostu mało ludzi chce się na chwilę oderwać od expienia, kogzowania i pośmiać się przez tą godzinę czy dwie. Jest taki cyngiel, by zwiększyć liczbę członków gildii i wtedy będziemy mieli więcej ludu i będzie łatwiej robić rajdy i eventy, ale z drugiej strony robi się mały chlew. Co wy na to?
PS: Sorki ale nie mam daru układania przemówień dłuższych niż 2 linijki. Za dużo myślę ;/
Kurczę, naprawdę szkoda, iż odchodzisz ;/ Będę/dziemy tęsknić! Ale jezeli zmienisz zdanie, to wiedz iż przyjmiemy Cię z otwartymi rękoma ;]
Offline
murfel moze i masz racje zeby wiecej ludzi przyjmowac, ale o ile poamietam to top nie poszedl dlatego ze nie mial mounta, no bo rzeczywiście kto by Ci z buta zasuwal z cross do darn??chyba ze ktos lubi pielgrzymki, mozna naprzyklad oglosic na worldzie rekrutacje od 50 lvl czy jaki tam byl prog, na forum napisac, etc...
Offline